środa, 16 stycznia 2013

Mały Tytus tańczy (dla mnie)

Dotarły do nas głosy, jakoby TO nagranie było zafałszowane. Ponoć niektórzy twierdzili, że to nie Tytus (fakt, okulary gdzieś zapodział) i że on na pewno nie umie tak tańczyć. Wszystkim oponentom zamykamy więc buźki poniższym nagraniem. Zwróćcie uwagę na to, jak on się rusza. Te kocie ruchy, te gesty rękami...

niedziela, 13 stycznia 2013

We Fabryce Świętego Mikołaja

Wbrew temu co twierdzą niektórzy (że co za dużo to nie zdrowo), my wychodzimy z założenia, że leppiej jak jest więcej. Żyjąc w zgodzie z tą maXymą, udaliśmy się wczoraj do Fabryki Świętego Mikołaja! Choć tym razem siwy pan z brodą (nie Tata) ubrany był na zielono (jak wiadomo, Mikołaj śmiga w czerwieni tylko w okresie Świąt. Zielony jest jego kolorem na co dzień), to atrakcji i tak było aż nadto.





Mały Tytus (a wraz z nim i my) miał okazję zwiedzić korytarze i podziemia Mikołajowej faktorii, pojeździć kolejką a nawet dosiąść renifera. Ale najwięcej frajdy sprawiły mu dwie rzeczy: stoisko Fajnych Bab, gdzie razem z Mamą oddał się pochłanianiu mamoręcznie zrobionych babeczek, oraz winda, którą można było przemieszczać się między piętrami. I to właśnie w windzie spędziliśmy większą część czasu :)

Fabryka Świętego Mikołaja ma naprawdę super windę!

 

czwartek, 3 stycznia 2013

Noworoczny awans

Początek roku to zwykle czas zmian. Tych dużych i tych troszkę mniejszych. Nie bardzo wiemy do jakiej kategorii zaliczyć tą konkretną, ale Tytus "zdał" do drugiej grupy! Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że teraz zarówno przed nim jak i przed nami staną wyzwania z którymi jeszcze nie dane nam było się mierzyć (w końcu druga grupa to już nie przelewki), ale co to dla nas! 





By uświetnić trochę ten niespodziewany awans, najpierw udaliśmy się na rundkę (Rundkę? Akurat! Titko nie umie jeszcze liczyć do jeden) ruchomymi schodami. Rundka dość szybko przybrała  formę uparto - maniakalną ze skłonnościami do nieograniczonej repetycji...



Wyjściem z zapętlającej się sytuacji okazała się obietnica, że jeśli tylko odpuścimy 13729 przejazd, to zdążymy jeszcze na placu zabaw poganiać się z ptakami. Po krótkiej chwili namysłu (było sporo czasu, akurat jechaliśmy w dół...) Obywatel Tyszczak przystał na propozycje. Było piękne, śnieżno białe popołudnie...