niedziela, 29 stycznia 2012

Mamy 100 wpisów

Słomiany zapał mamy we krwi, więc nikt z nas nie przypuszczał, że uda nam się dociągnąć jeden temat tak daleko. Osobną kwestią jest sam Tytus, który jakoś nie potrafi nam się znudzić. Piątek, świątek (co???) czy niedziela. Nie ma że boli.
Setny wpis zbiegł nam się równo z 10 miesiącami od kiedy Mama została Mamą, a Tata Pomocnikiem Mamy :) Nie będzie jednak żadnych wspominek (bo jeszcze nie czas na to, a większość i tak jeszcze przed Nami).



Dlatego dziś w kąciku kinomana przedstawiamy za długi (ale z drugiej strony - non stop akcja!) trailer filmu pt: Objawy przeziębienia i grypy. Tłem opowieści jest przeziębienie, z którym nie może pogodzić się główna postać (grana przez wschodzącą gwiazdę młodego pokolenia). W ramach walki z nieuchronnością nadciągającej epidemii, protestuje w gwałtownym performance, będącym jednocześnie metaforą ludzkiego poszukiwania głębszego sensu... czy coś...


Mroczne tło muzyczne tej produkcji zapewnia zespół YOB, który polecamy, ale raczej ludziom odpornym na depresję i stany lękowe.

środa, 25 stycznia 2012

Chciałbym Wam coś powiedzieć

Chciałbym Wam coś powiedzieć - oznajmił Tytus wieczorową porą. Rodziców z lekka wmurowało. Niezwykle oszczędny w słowach Syn nagle postanowił się uzewnętrznić? Niech więc będzie. Po otrząśnięciu się z szoku zamieniliśmy się w słuch. Chwilę potem Młodzieniec zaczął recytować wybrane fragmenty Miłosza i Szymborskiej!
W Jego narzeczu brzmiało to tak:


Potem zamilkł, i nie odezwał się już słowem do końca dnia, choć Jego oczy zdawały się mówić:

Gdzież słowa,

Które lepiej niż milczenie Twoje,

o, cudna nocy księżycowa,

Wyrażą duszy mojej głąb tajemną...

sobota, 21 stycznia 2012

Nie nasz weekend

Droga Babciu,
Kochany Dziadku,

Rodzice powiedzieli, że to jest Wasz weekend. Nie bardzo rozumiem jak to możliwe, że niektóre dni są "czyjeś", ale chyba by mnie nie okłamali. Choć jak kiedyś powiedzieli, że "jeszcze jedna łyżeczka", to dali mi potem dużo, duuużo więcej. 
No ale skoro tak, to życzymy (bo Rodzice też mówią, że życzą) dużo radości i pociechy ... z mnie :). I żeby nie być golaskowosłownym (jedno z tych słów których nie rozumiem, ale które fajnie się słucha) - pędzę do Was w tanecznym rytmie !!!


czwartek, 19 stycznia 2012

Zaraz przyjdzie ksiądz


Krew! 


Hektolitry kwri!!! 

Mama nerwowo przemierzała pokój.

Napięcie rosło z każdą sekundą, z każdym kolejnym krokiem.

Jak okiem sięgnąć czerwień spływała z wszystkich kątów  pokoju, zalewając coraz większe połacie podłogi.  

I w tym wszystkim On...

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Rośnij z nami

Kiedy na początku grudnia trzasnęliśmy  tę fotkę, nikt nie przypuszczał (choć pewnie powinien) jak szybko będą zmieniać się nasze dzieciaki. Minęły niecałe dwa miesiące a młodość z każdym dniem rozkwita coraz bardziej.
Poniżej - te same dziecięcia, a jakże inne :)

Oliwka



oraz Kacper




Ps: w związku z nawarstwiającymi się problemami natury technicznej, zawieszamy pisanie bloga na czas nieokreślony. Bo pisanie ma nam sprawiać przyjemność.
Rodzice

poniedziałek, 9 stycznia 2012

WOŚP

Jak co roku od 20tu lat początek roku witamy Wielką Orkiestrą. Młody po raz pierwszy, Rodzice, tak po prawdzie, również :) Tym niemniej zaprawieni w bojach wszelakich, ruszyliśmy do Gdyni by piracić w słusznej sprawie. Najmłodszy i najmniejszy pirat Tytus, robił (co zupełnie nie powinno już dziwić) największą furorę. Nawet, jeśli był naprawdę grzeczny (jak na pirata przystało). 




Po kilku godzinach radosnego śpiewania, zabaw pod sceną (i na niej), a także okazjonalnego "cyca", zmęczony i wyczerpany po całym dniu emocji przycumował w Mamine ramiona i ... odpłynął w błogi rejs po morzu dziecięcych marzeń sennych.





Gdzie ta keja, przy niej ten jacht...











piątek, 6 stycznia 2012

Noworoczne porządki

Wejście w nowy rok nasze niezawodne duo rozpoczęło od porządkowania, rozłożonych tu i ówdzie, koszyczków "na rzeczy". Na "3-4" z zapałem przystąpili do zabawy pracy, rozrzucając wokół wszystko co wpadło im w łapki.

I teraz mamy zagwostkę, bo z jednej strony wyraźne zamiłowanie do porządkowania zdecydowanie odziedziczyli (obaj?) po Mamie, ale kierunek sprzątania "na zewnątrz" wyraźnie wskazuje na tzw. dobre wzorce zaczerpnięte z obserwacji Taty ;)
Tak czy siak - jesteśmy dumni.
Z obu.
Oboje :)


Ps: na drugim zdjęciu noworoczna gira Taty gratis dla wszystkich :)

niedziela, 1 stycznia 2012

Mały Tytus A.nna D.ominik 2012

Przejście w Nowy Rok przespaliśmy. Podobnie Mały. Położyliśmy go wcześnie, żeby mieć trochę czasu dla siebie. Gdy się budził - wykorzystywaliśmy naszą przewagę umiejętności odczytywania godziny na zegarku. A Jemu wkręcaliśmy, że jest noc i że śpimy ;) Ostatecznie rok 2012 powitaliśmy chrapiąc jak susły.

A rano z drugiego pokoju powitał nas Mały Tytus A.D. 2012!!!