piątek, 30 marca 2012

Tytus Rocks!

Podobno pierwsze urodziny obchodzi się tylko raz. Ale nie, gdy jest się po Mniejszej Stronie Mocy!

Skończyłem rok. W zeszłym roku o tej porze Tata cieszył się z kolegami, a Mama przytulała mnie czule, przeprowadzając przez pierwszą w życiu noc. Niewiele pamiętam ale wiem, że było mi dobrze.
Od tego czasu wiele się zmieniło: zmężniałem (tak mówi Tata), zmądrzałem i (przy pomocy rodziców) jestem już całkiem samodzielny! A ponieważ NIC co ludzkie nie jest mi już obce, zrobiliśmy imprezę!!!


Rodzicielskie PS: Maluchy potrafią szaleć jak chyba nikt na Świecie. Z kilkugodzinnej w założeniu baby prywatki wyszła dwudniowa biba, z której ledwo uszliśmy z życiem. Ku przestrodze innych, będziemy teraz powtarzali jak mantrę: nikt nie bawi się tak ostro, jak Dzieciaki. Nawet Ruska Mafia!

2 komentarze: