poniedziałek, 4 lipca 2011

Pięciolatka z krwi i kości.

I kiedy już się wydawało, że poznaliśmy wszystko i wszystkich, w zasięgu wzroku pojawiła się Ona. Pełna siły i radości, pięciolatka z krwi i kości! Tytus zszokowany nie był pewien, o co chodzi tej Dziewczynce, która z kolei zdawała się być pewna, jak chce traktować naszego Malca. W ten właśnie sposób narodziła się relacja niczym Starsza Siostra - Mały Brat :). Bo cóż tak naprawdę znaczy jakieś pokrewieństwo krwi, skoro rozumiemy się bez słów?



Przy okazji niniejszego wpisu postanowiliśmy zainicjować Kącik Poezji Dziecięcej. Na pierwszy ogień idzie wierszyk pt: "Opierdziałem dzisiaj Mamę", czyli krótkie, trafne i do tego rymowane podsumowanie wczorajszego poranka. I gdyby Kopernik była kobietą, to Brzechwa byłby dumny!

Opierdziałem dzisiaj Mamę,
Bąki wyjść nie chciały same,
Mama nóżki mi dogięła,
Wszystkie bąki wycisnęła
Prosto w twarz :)

[ kurtyna ]

Z uwagi na fakt, że posiadamy jeszcze jeden, prawie skończony poemat, KPD będzie kontynuowany (z mniejszą bądź większą regularnością).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz