niedziela, 7 sierpnia 2011

Mały Tytus 5D

Wiemy już, jakiego rodzaju filmy wybierać dla Małego. Żadne bajki, żadne krasnoludki czy gadające konie. Musi być czad. Film musi zatrząść całym budynkiem. Mają być wybuchy i snopy iskier. A to wszystko zapewnia piąty wymiar kina - Kino 5D!
Zaciągnęliśmy więc Tytusa na Animowaną Historię Polski.
I chociaż Mały swoim zwyczajem przespał jakieś 3/4 ośmiominutowego filmu (czyli obejrzał tak do ok XIII wieku) :) Rodzice wiedzą swoje. Nie tylko trzęsło, rzucało i bujało, ale też chlapało wodą i wiało w twarz wiatrem historii. Znaczy się było dobrze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz