poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Perkusjonista

Mały był wyraźnie pobudzony wczesnowieczorową porą.
- Tata, a gdzie idziesz? - zagaił mimochodem, widząc Ojca przygotowującego się do wyjścia
- Na salkę. Pograć na bębnach - odpowiedział prawdomówny Tata.
- A mogę pójść z Tobą?
- Maluszku słodki, za mały jeszcze trochę jesteś i za głośno tam będzie dla Ciebie. (czyt. trochę byś mi jednak przeszkadzał)
- Ale Tato, wcale nie za głośno. Słuchawki założymy.
- No dobra, ale i tak pewnie zaraz zacznie Ci się nudzić. Poza tym, Ty pewnie byś chciał pograć. A tego niestety nie potrafisz.
- Trenowałem z Mamą!
- Jasne...
- Jasne, że jasne!!!



W obliczu koronnego dowodu, jakim jest powyższe wideo, nie pozostaje nic innego jak przyznać, że Mały Tytus ma po prostu wrodzony dryg do perki ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz