środa, 10 sierpnia 2011

Wesele Kai


Tytus jest dzieciakiem, który chce poznawać świat. Rodzice są natomiast otwarci na propozycje z Jego (i nie tylko) strony. Mały lądował już w wielu dziwnych, z punktu widzenia niemowlaka, miejscach. W ostatni weekend nie było inaczej. Tym razem wraz z obstawą zjawił się na ślubie i weselu! Ślub już kiedyś przespał, ale wesele było całkowicie nowym doświadczeniem.






Początkowo onieśmielony ilością osób i poziomem decybeli dobywających się z głośników i gardeł zebranych, z czasem zdrażniony, ostatecznie jednak pogodzony w losem pozwolił Rodzicom oddać się tańcom i szaleństwu. Z czego skwapliwie skorzystali :).


Nie trzeba dodawać, że Najmłodszy Uczestnik Wesela z miejsca zaskarbił sobie sympatię sporej części gości a jego bezkonfliktowe (od pewnego momentu) zachowanie będzie od teraz stawiane za wzór maluchom pod każdą szerokością geograficzną.









1 komentarz: